Garść nowości Muzyka

[Muzyka] Garść nowości: Whilk & Misky, Emeli Sande, Trip

Koment: Bardzo Wam wszystkim dziękuję za tak ciepłe przyjęcie „Miau”. Szczerze mówiąc, nie wiedziałem, jak to będzie, z racji faktu, że poszedłem w zupełnie odwrotnym kierunku, niż przy „Walking K”. Tak więc, moja wdzięczność jest wielka, pełna wirtualnych uścisków i ogólnie wielkiego uradowania 🙂 Dzięki!


Whilk & Misky „Smoke”

Pamiętacie chłopaków z Whilk & Misky? Jeśli nie, to nic straconego. Właśnie wydali nowego singla, jak zwykle pod głębokim wpływem bluesa, ze świetnym zachrypniętym wokalem i elektronicznymi wstawkami. „Set me on fire”, śpiewa wokalista mocno rozemocjonowanym głosem na tle komputerowych szaleństw, pozwalając bluesowym gitarom rozrysować klimat zasnutego tytoniowym dymem baru. No cóż, ja ich kupuję za każdym razem.


Emeli Sande „Survivor”

Emeli Sande wydała przed paroma tygodniami nową płytę, „REAL LIFE”. Płyta jest całkiem przyzwoita, chwilami brzmieniowo nieco zbyt monotonna, jednak obfituje też w genialne momenty. Jednym z najlepszych takich momentów jest utwór „Survivor”. W dużej mierze akustyczna aranżacja, gustownie wzbogacona o bodajże tylko syntezatory, nie jest tym, co się obecnie najlepiej „sprzedaje”. Jednak w piosence zawsze najbardziej liczy się dobra melodia, a „Survivor” to w tym przypadku natychmiastowy klasyk. Soulowy, gospelowy, z nasyconym tematami wiary tekstem. Bardzo pozytywne pięć minut.


Trip „Tipsy” feat. Madie Maio

Ten lo-fi indie popowy kawałek autorstwa mojego kumpla z muzycznej szkoły zamyka dzisiejszy wpis w lekko jesiennym klimacie. Delikatne, rozmarzone wokale doskonale pasują do tych późno-wrześniowych brzmień generując w mojej wyobraźni typowo deszczowe obrazy. Przyjemny utwór z dźwiękami rozlewającymi się we wszystkich kierunkach. Trochę wieczorny, ale to tym lepiej, bo wczesne zachody słońca wracają ze wzmożoną szybkością.


Photo: H A M A N N / unsplash

6 comments on “[Muzyka] Garść nowości: Whilk & Misky, Emeli Sande, Trip

  1. Płytę Emeli przesłuchałam pobieżnie, ale zrobiła na mnie całkiem pozytywne wrażenie, więc do niej wrócę

    Nowy post u mnie.
    Zapraszam i pozdrawiam.
    http://scarlett95songs.blogspot.com/

    Liked by 1 person

  2. Chyba numery 1 i 3 najbardziej do mnie trafiają.

    Cała sytuacja z tą tablicą wyniknęła przed naszym wyjazdem nad morze. Faktycznie brakuje sytuacji, gdy sąsiedzi mają okazję się spotkać. A tak zawsze można było zamienić parę słów więcej niż zwykle.

    Pozdrawiam!

    Liked by 1 person

  3. O, właśnie jestem po pisaniu na temat nowej Emeli i jako swój ulubiony kawałek wskazałam zupełnie inny track, ale twój faworyt należy do tych, które tam najbardziej się wyróżniały. Pozostaję jednak fanką dwóch poprzednich płyt Emeli.

    Nowy wpis na https://the-rockferry.pl/

    Liked by 1 person

  4. Survivor od Emeli nawet mi się podoba. Może dlatego przez te soulowe brzmienie w którym ostatnio gustuję.

    Zapraszam do siebie na nowy post 🙂
    https://rebellek.wordpress.com/

    Liked by 1 person

  5. Najbardziej kupuję Tipsy, kawałek totalnie w moim guście. Płytę Emeli mam w planach, jestem jej ciekawa, choć nie sądzę, by pobiła Our Version Of Events.
    Zapraszam na nowy wpis i pozdrawiam 🙂

    Liked by 1 person

  6. „Smoke” – najbardziej podoba mi się chyba tutaj wokal, który brzmi jak ostra brzytwa, bardzo fajna chrypa. Poza tym konkretny, męski kawałek.

    „Survivor” – Emeli Sande zawsze traktowałem jako wokalistkę z niewykorzystanym potencjałem. Ciekaw jestem jej nowego albumu tym bardziej, że ten singiel brzmi naprawdę dobrze. Refren skradł mi serce.

    „Tipsy” – faktycznie kawałek idealny do posłuchania wieczorową porą. Rozmarzony wokal, wyrazisty beat no i ten gitarowy mostek – wszystko co lubię 😀

    Pozdrawiam!
    https://wmuzyce.wordpress.com

    Liked by 1 person

Leave a comment