Muzyka

[Muzyka] Nowość: Bishop Briggs “The Way I Do”

bishopbriggs23-letnia Bishop Briggs, urodziła się w Londynie, dzieciństwo spędziła w Tokyo i Hong Kongu, po czym przeniosła się do Los Angeles, aby tam studiować muzykę. Ma na swoim koncie raptem trzy sygnowane własnym pseudonimem piosenki, a w perspektywie otwieranie koncertów podczas trasy z Coldplay. Jakby na to nie patrzeć, musi być w niej coś fascynującego, co sprawiło, że jej początkująca kariera tak nagle wystrzeliła w powietrze.

Sposób, w jaki Bishop Briggs dobiera melodie i aranżacje, jest w równym stopniu klasyczny, co nowoczesny. To jej świeże spojrzenie na gatunki, takie jak blues i soul, i mozaika złożona ze współczesnego instrumentarium, w którym sampler gra równie ważną rolę, co fortepian, sprawia, że jej podejście do dźwięków zyskuje na oryginalności. Do tego Bishop Briggs lubi sobie ryknąć, wokalnie wytarmosić słuchacza i ma do tego świetne warunki głosowe. Jej śpiew jest pełen emocjonalnych rozterek, którym daje wyraz zdzierając sobie gardło. Jednak wszystko to nie miałoby wielkiego sensu, gdyby nie talent, który zmusza ją do przekraczania muzycznych granic. A bez odważnego przełamywania barier nie byłoby przecież dobrej muzyki. Bishop Briggs zdaje się robić to z pełną świadomością konsekwencji i bez skrupułów łączy odległe od siebie gatunki, niczym szalony chemik, mieszający wybuchowe substancje w laboratoryjnym tyglu.

Oprócz trzech wspomnianych piosenek, wokalistka ma już też nowy materiał czekający na publikację na debiutanckim albumie. Po tym, co usłyszałem do tej pory, nie mogę się doczekać na więcej. Myślę, że każdy, kto, tak jak ona, potrafi wycisnąć świeży sok z wiekowych już muzycznych gatunków, zasługuje na dziesięć minut (i czterdzieści siedem sekund!) mojego i Waszego czasu.

 

BONUSY:

 

 

0 comments on “[Muzyka] Nowość: Bishop Briggs “The Way I Do”

Leave a comment